Nasz rajd rozpoczęliśmy w sobotę, 29 października, na dworcu PKP w Gostyninie.
Pierwszym zadaniem, było przetransportowanie się do Sierakówka pociągiem. Dla wielu uczestników był to pierwszy raz, gdy sami kupowali bilety, szukali połączenia, czy swoich miejsc 
Po dotarciu na miejsce, na drugim punkcie czekał na nich druh Bartek z kilkoma granatami ( 
), którymi mieli rzucać do celu
. Po wielu niespodziewanych upadkach i zbliżeniach z ziemią, patrole udały się na trzeci punkt, na którym nie mogli liczyć na odpoczynek! Zadaniem harcerzy, było przedostanie się przez istny labirynt, skonstruowany przez druhnę Karolinę. Łączyło się to z czołganiem, a także pracą zespołową przy przechodzeniu przez linki, co możecie zobaczyć na zdjęciach . Na czwartym punkcie, harcerze szukali przy pomocy wykrywacza metali zakopanych przez druha Kacpra przedmiotów. Zabawy było co niemiara 
Piąty punkt, to samarytanka, czyli przenoszenie rannego na prowizorycznie skonstruowanych noszach. Ale druhna Michalina zadbała, aby nie było tak łatwo, gdyż aby uzyskać ułatwienie przy budowaniu noszy (na przykład pałatkę, szalik, sznur lub koc), harcerze musieli się z nią nieco potargować Ostatni punkt, to przygotowane przez druhów Rafała, Mateusza i Artura strzelanie do celu przy użyciu broni sportowej. Nasi uczestnicy mogli sprawdzić celność swoich strzałów oraz zobaczyć ile waży dany model broni. Oczywiście wszystko odbywało się pod czujnym okiem i opieką opiekunów oraz punktowych, którzy znają się na tym jak nikt inny 
Po grze terenowej i pysznym obiedzie nadszedł czas na upragnioną zabawę! 
Niezawodni animatorzy z @Agencja Impuls zadbali, aby dzieci nie nudziły się ani chwilę. Oprócz świetnych zabaw, fotobudki cieszącej się wielką popularnością i wielkoformatowych gier planszowych, czekały na nas także wielkie dmuchane zamki 
No a czym byłyby urodziny bez tortu? 
Po kilku słowach od druhny komendantki Naszego Hufca, pwd. Sylwii Justyńskiej oraz druha komendanta Chorągwi Mazowieckiej, hm. Cezarego Supła, przeszliśmy do smakowania pysznego tortu 
A potem…
Co było potem, dowiecie już w następnym poście. A gwarantujemy Wam, że działo się sporo
Pełna fotorelacja znajduje się na Facebooku.